Splecenie – przekaz z lipcowych warsztatów!

Przekaz w wersji tekstowej i nagranie filmowe:

Splecenie

Zobacz, przybliżam się do Ciebie. Bardzo się staram, by w końcu dokonało się to połączenie, zespolenie, którego przecież tak bardzo i Ty też chcesz.  Przybliżam się do Ciebie, zanurzam się w Twoją ludzką postać, by dokonało się w Tobie to przemienienie w efekcie, którego Twoja ludzka postać osiągnie to najpiękniejsze, dla siebie najlepsze. Przybliżam się do Ciebie. Już Mi nie wystarcza to patrzenie na Ciebie, przyglądanie się Tobie.

MIŁOŚĆ – jednoczymy swoje siły, swoje potencjały, uczucia i myśli. Ja nie muszę nic, a Ty wiele możesz jeszcze zrobić. Przybliżam się do Ciebie, pozostawiam za sobą przestrzeń, w której mogę być, cieszyć się, radować z Istnienia swojego. Jednak wolę tutaj, gdzie przyszło Ci żyć, uczestniczyć w tym Obłoku, który tworzysz, w tej Przestrzeni, którą tworzysz, by ułatwić Ci drogę życia, ucieszyć Ciebie wszystkim, co jest, co może być.

Widzisz? Przybliżam się do Ciebie. Czujesz? Do Ciebie się przybliżam. Jestem taka sama jak Ty – mam Twoje dłonie, oczy, Twój wizerunek. Pożyczyłam go sobie. Nie zabieram go Tobie. Jednak, gdy myślę o sobie, gdy myślę o Tobie, nie dostrzegam różnicy! MIŁOŚĆ – połączenie, splecenie, serca biją jednym rytmem, jednakowe barwy świateł rozprzestrzeniają się z każdej Postaci. Zjednoczenie, scalenie – myśli gdzież by miały wejść w jakiekolwiek nawzajem się konfrontowanie! Jeden drugiemu szepnie to, czego tamten nie wziął pod uwagę. Jeden za drugiego wykona gest, który tamten akurat zapomniał wykonać. Doskonałość, nie zapomnisz wykonać tego gestu. Doskonałość, nie zapomnisz pomyśleć o tym. Doskonałość, nie zapomnimy kochać.

Przybliżam się do Ciebie. Jestem bardzo blisko, niemal czujesz Mój oddech na sobie. Wiesz, że działam jak Przyjaciel, który wiedząc wszystko, wszystko Ci przecież powie. Przybliżam się do Ciebie. Pozwalasz Mi niemal przepłynąć przez swoje ciało, niemal je poczuć, jakby Moim było. Wszystko po to, by było we Mnie Ciebie jeszcze doskonalsze pojmowanie, bym mogła po prostu dać Tobie wszystko.

Miłość, jedność, splecenie – więź niezwykła, wspólne kierunki, które wybieramy na Wędrowanie, wspólna miłość do wszystkiego, co jest, gdzie Ja byłam, Ty byłaś, do tego, gdzie Ty jesteś, a Ja mogę być także. Przybliżam się do Ciebie. Wiem, że taka potrzeba! Przecież to splecie funkcjonuje nawet wtedy, kiedy Mnie tak blisko Ciebie nie ma. Przybliżam się sobą, swoim sercem i umysłem. Jakiś człowiek staje się dla Ciebie kimś najważniejszym – to cieszy, to nie boli.

Przybliżam się do Ciebie. Zrozumienie – to ta bliskość. Każde drżenie, każdy niepokój, każda radość – Twoje, Moje. Posiadamy wszystko. Jesteśmy w jednym blasku Istnienia, wypełniając Twoje życie tym, na czym Ci zależy – z tego powodu, że Ci zależy na tym. Kreujemy to, na czym Ci zależy, z tego powodu, że zależy Ci na tym! Jakże mogę czynić coś wbrew Tobie? Jesteś przecież odbiciem Moim. Jesteś światem Moim. Jesteś indywidualnością, ale jakże mamy wiele wspólnego ze sobą, jakże blisko jest to, co Ty czujesz i Ja czuję, co Ja myślę i Ty myślisz! Zrozumienie, wspólna wartość, wspólna tęsknota, wspólne marzenie, by było dobrze, by świat rozwijał się w kierunku dobroci, by ludzie mieli tutaj długie, wspaniałe życie, by jeden drugiemu nie zabierał radości, by to, co stanowi materii oblicze nie wojowało z materii kształtem!

Przybliżam się do Ciebie. Masz tu swoje życie. Kocham Twój dom. Kocham tę przestrzeń, w której się znajdujesz. Wybrałaś ją dla siebie. Choć Ja nie mam takiego domu i nie mam takiej przestrzeni, bo takiej nie wybrałam, całością siebie akceptuję wszystko, co Ty chciałaś, masz i będziesz chciała! Przybliżam się do Ciebie. Nie ma takiego elementu, dźwięku, barwy, która by broniła, zagradzała Mi drogę prowadzącą do Ciebie, nie dała Tobie być ze sobą w pełni, funkcjonować otwarcie.

Gdy jestem tak blisko Ciebie, gdy jest to splecenie, połączenie, gdy umiemy się zrozumieć, gdy kwitnie uczuciem silne, wielkie, które Miłowaniem nazwali, mówimy o Istnieniu. Ty istniejesz, Ja istnieję. Gdziekolwiek byśmy nie byli, istniejemy w tym samym świecie, w tej samej tonacji, we wzajemnej współpracy, wspierając siebie. Za tym się tęskni, o tym się marzy.

Przybliżają się do Ciebie – Oni, piękni, których obdarzyłaś zaufaniem, uczuciem, z którymi bez najmniejszej wątpliwości pragniesz zbudować więzi i scalenie, z którego Ty i Oni jesteście dumni. Przybliżają się, splecenie czynią. Zaniknęły wszelkie przegrody! Miłość przyszła tutaj, ta wspaniała, która TAM jest, którą tak Tam cenicie! Jest w Twojej Postaci, jest w Twoim życiu. Jest i będzie w wizji, którą masz na lata dalsze. Jest w materii, którą posiadasz. Jest wszędzie!

Przybliżają się do Ciebie, mówiąc swoim zachowaniem „Zasługujesz, człowieku, na bycie w Naszym świecie. Żyj na Ziemi, ale niech się w Twoim życiu tutaj, dzięki tej Jedności ze sobą, to nowe staje”.

Przytulam się do Ciebie. Scalenie, splecenie – dwie Osobowości, niby dwa inne światy a tworzą pełne zrozumienie. Miłość wszystko tłumaczy, potrafi uczynić niemożliwe możliwym, przemienić funkcjonujące w coś zupełnie innego.

Życzę Ci najlepszego w Twoim życiu. Układam słowa, gesty, czyny Moje, sploty zdarzeń. Dzięki nim wchodzisz w to niezwykłe zespolenie siebie, potrafisz sięgnąć po nową o sobie opowieść. Ty Mnie nie pytaj, jak masz sobie pomóc! Już pomagasz. Nie pytaj Mnie, czy gdzieś, za horyzontem czai się jakaś trudność, jakiś chłód, jakaś zdrada! Jest Światło. Ludzie zawsze mówili i prawić będą o tej energii, która powoduje, że w Wieczności kiedyś będą. Ludzie zawsze będą sobie opowiadali o niezwykłym statusie, stanie ducha człowieka, dzięki któremu ponad Niebo sięga.

Ale czy to przeżyją? Czy tego doznają? Czy będą rozumieli, co dzięki temu dla swego życia mają? Czy odważą się dzięki tej sposobności rzucić wyzwanie sobie, nawet materii cząstkom, ustanowić nowe wewnątrz siebie przykazanie, które jest Jasnością?

Popatrz, przytuliłam się do Ciebie, przybliżyłam się do Twego życia, ciała, Twojej rzeczywistości. Nie mów Mi, nie mów sobie tego smutnego „Nie wiem”! Ono jest smutne. Postawmy na dźwięki radości! Nawet, jeśli nie w danej chwili, nie nagle wpadasz na pomysł, znasz odpowiedź na jakieś zagadnienia, to patrz, wypatruj a Twoje spojrzenie odnajdzie to rozwiązanie. Pytanie nie będzie stanowiło dla Ciebie w żadnym zakresie jakikolwiek dylematu.

Za każdy gest, myśl Twoją, słowo, uczuć dźwięk – nagrodą jest dobre słowo, dobre uczucie, dobry gest. Powstał wir – czyli samo napędzająca się struktura Istnienia. Energia weszła w rytm. Energia wie, co ma pozostawić, co wybierać. Powstał wir – machina ruszyła! System zaczął płonąc ideą Jedności, jutra, zespolenia! Człowiek jest zespolony, w energetycznej całości. Trzeba zmienić definicję tutaj się urodzenia.

Przybliżam się do Ciebie, przybliżam. Zadajesz sobie pytanie „Jak jeszcze się bardziej przybliżyć można?”. Można. Opowieść o miłości nigdy się nie kończy, ona zawsze jest blaskiem, w który, jak się wpatrujesz, to ciągle coś w nim dostrzegasz, wyczuwasz i nigdy nie gasisz swojego apetytu na ten blask, nigdy nie ustaje Twoja chęć słyszenia tego dźwięku. Cóż ona w sobie takiego ma, że ciągle chcesz się do niej przytulić, przybliżyć, że ciągle chcesz być w tym miejscu, gdzie ta miłość się znajduje?

Głowa do góry! Nadszedł czas! Moja droga, ona w Tobie króluje! Do niej przybliżać się będą Wędrowcy, do niej będą kierowane spojrzenia. Te spojrzenia usychają bez tej miłości. To do niej będą kierowane gesty. Bo jakże iść w stronę inną, skoro ona tutaj? To ku niej będą budowane mosty prowadzące do spełnienia.

Tak ciepło, serdecznie mówię, tyle mam tkliwości w sobie, gdy na Was, ludzi, patrzę, gdy przytulam się, przybliżam do Ciebie człowieku, do Ciebie. My się zawsze znajdziemy! My się zawsze odszukiwać będziemy! My nigdy nie stracimy tego, co jest nasze – tego splecenia, tej więzi. W tym jednym Ogniu, w tym jednym wirowaniu poszukujemy Diamentów Istnienia. Masz swoją definicje tego, co dla Ciebie ten Diament stanowi. Niech się spełnią Twoje wizje, Twoje życzenia. Ja mogę się do tych wizji, życzeń dołożyć.

Magdalena

Olsztynek, lipiec 2017