Przekazuję to, co wiem…

Dając każdemu z was to, co jest najbardziej drogocenne, przekazuję to, co wiem. Przekazuję moje uczucia także. Dlaczego daję to moje bezcenne? Dlatego, że gdy dam, nie zmarnujesz tego, przekażesz nawet dalej do kogoś ci bliskiego, do kogoś, kto potrzebuje serce swoje wzmocnić a poprzez siłę swojego serca, zrobić w życiu swoim rzeczy porządek. Dlatego daję, bo tak trzeba, bo jest potrzeba.

Cokolwiek by nie powiedziały uczucia ludzi, twoje, twoje… Cokolwiek by nie było w waszym systemie myślenia, trzeba mieć w dłoniach ten argument, który sprawia, że nie jesteś człowieku bezbronny w obliczu każdego zdarzenia, które pojawia się w twojej przestrzeni. Jest potrzeba, by serce biło cały czas rytmem miarowym, byś nie lękał się, że zadrży Ziemia, że będzie tu katastrofa totalna i, że w twoim życiu pójdzie pożogi fala. Byś myślał odważnie. Bo, gdy może pójść pożogi fala to i może nie pójść! Odnajdujesz wszelkie sposoby, argumenty by nie pojawiła się w przestrzeni twojej!

Chciałoby się, żeby wszystko było idealne. Idea równości, jedności mówi o tym, że niech idealnym będzie. Ale, żeby mogło być idealnym, trzeba ukierunkować wszystko, co każdego z was stanowi, nawet wbrew temu, co wydaje się na Ziemi, tutaj w życiu, bardzo zwyczajne. Chciałabym dać to, co jest moją mądrością, nawet jeśli nie rozumiesz skąd się moja mądrość w ogóle we mnie wzięła. Chciałabym przekazać to, co jest serdecznością, chociaż możesz w ogóle nie wiedzieć, w jaki sposób moja serdeczność, to na Ziemi, może ci pomóc dokonywać swojego JA, tutaj bycia swojego, wielkie dzieła.

Zmieniając nastrój wewnętrzny, zmieniając swoje nastawienie do wszystkiego, co ciebie stanowi i do tego, co nawet tu jest, w tym miejscu, zawsze jakby człowiek krok do przodu zrobił – bo z innej perspektywy odczuwa siebie, jest w innym kontekście i innym obserwatorem wszystkiego.  

Zadumałam się nad waszymi życia problemami. Zadumałam się nad wyzwaniami, które życie wasze wam podaje do strawienia. Popatrzyłam wiedząc, że mam do czynienia z tymi, którzy myślą więcej niż w standardzie – wiedząc, że mam do czynienia z tymi, którzy serce otwierają tyle, ile jest to możliwe. Popatrzyłam na wszystkie życia zdarzenia, na te sploty, które prowadzą do waszego jutra. I jak zawsze, opowiedziałam się Ja, Wędrowiec Istnienia, za siłą, którą bardzo, bardzo szanuję – siłą JA mojego, siłą JA twojego także, siłą, która powstaje drogą samostanowienia.

Będzie tak, jak postanowiłem – powie człowiek – Będzie tak, jak mam wyobrażenie. I wie, że tak się po prostu stanie!

Opieracie swoje myślenie na systemie, który was wspiera. Oczywiście robi to w tym zakresie, w którym wartość nie zaprzecza wartości jakiejkolwiek – co jest wartością, to wartością pozostaje. Gdy opowiadasz się za porządkiem rzeczy, za dobrem czynienia, wspiera ciebie System i ta siła twoja wewnętrzna, która ci nawet podpowiada – przecież się nie cofniesz, przecież nie zrezygnujesz, przecież nie upadniesz.

Połączenie, które trzeba brać pod uwagę, to, które dokonuje się między wami, wiecznością i tym wszystkim, co stanowi was i wasze życie, i Ziemię także, jest specyficzne. Mówicie – jest tu fioletowość i mówicie, że jest Biało- Złoto-Srebrzysta i, że jest purpurowa także. Czyli co jest? Siła, siła, która wspiera wasze ciała, wszystko, co ciebie stanowi, jako istotę tutaj będącą. Wspierani przez te częstotliwości, przez te dobra, wszelakie życzenia, które wnikają głęboko w całą twoją strukturę, aż do sedna ciebie, do sedna nawet twojej kości. Siła, by się nie lękać, by rozmawiać ze wszystkim, co stanowi ten świat, całą tę okolicę i świat twój prywatny także. Tak, jak mówi ci twoje wnętrze.

Nie musisz budować dla siebie żadnej kaplicy, by przemówić tak, że zadrży czyjeś serce. Nie musisz ludzi pytać, co, gdzie, kto zrobił, co jest niegodne albo pełne godności. Wystarczy, że patrząc na to, jacy są w tej swojej tu, ziemskiej bytności, wiesz, jakim kierować się do nich słowem, jakim uczuciem skierować się do nich, by było tak, jak najlepiej może być. Jest cel – ta siła wewnętrzna, pewność.

Mówicie człowiek ma wątpliwości. Szukacie ich źródeł. A mnie jest wszystko jedno, co, gdzie, jakie źródło powoduje w kimś jakieś wątpliwości. Mnie interesują źródła siły, odwagi, pewności, że jest każdy upoważniony do – o sobie stanowienia. Czy to materia, czy twoje ciało, czy to niewidoczne, zbliżone do boskości, masz prawo postanowić, masz prawo zwrócić się do tego, masz prawo wyciągnąć rękę i pochwycić swoją ręką. Dla mnie, nie ma na ten temat żadnej wątpliwości.

Wyprostuj swoje ciało. Poczuj swoją siłę, pewność Istnienia. Poczuj godność swojej postaci. Nie ma w tobie żadnego się pochylenia.  Poczuj oddech spokojny wewnętrzny i serca bicie, nie jego trzepotanie. To się nazywa człowiek! To się nazywa życie! To się nazywa siła, bez której nawet wartość wypowiedziana niczym się staje, gdy jej nie posiada.

Słowa, które wypowiadasz, jako ty, mężczyzna, kobieta, człowiek, są słowami, które decydują o dalszej drodze waszego życia. Zwracać trzeba uwagę na to, co mówi i jak mówi każdy z was, tenże człowiek.

Siła wewnętrzna – uczuć rozpryskujących się niemal wokół każdego z was fala. Jakich? Przecież tutaj jest ogrom w energii szczęścia! Tu jest człowiek nie byle, jaki! Fala energii ogarnia całą tę przestrzeń. Jakiej?  Czy to ta z nieba tu przyszła, żeby tu tak było wyjątkowo? Nie, ludzie postawili na siebie, na swoje życie. Postawili na jedność wewnętrzną. Każdy sam ze sobą. Postawili na drogi jutra budowanie w oparciu o to, co rozumieją, co jest dla nich dobre, słuszne, sprawiedliwe.

I oni to zrobią nawet jeszcze dzisiaj! Do końca.

Nawet, gdy tego nie wiedzą to to zrobią, bo TAM już zostało wpisane

we wszystko wszędzie, jaki dalszy ciąg będzie miało ich życie.

Może bez szczegółów, bez tych drobiazgów, które tak ludzi interesują, ale ogólnie, globalnie powiedziane zostało. Fala popłynęła. Spotkali się, by postawić na to, co w nich jest silne. I dobrocią swoją niech się dzielą.

Wyprostuj się człowieku, dosłownie i w przenośni. Wyprostuj myśli, uczucia swoje. Ciało także. Jak idziesz drogą, to idziesz mając w sobie ten wielki spokój. Jeżeli coś robisz to wiesz, że to jest wartość, ku której należy przekazywać swój potencjał, swoje myśli i swoje uczucia. To takie ważne – nie ma się siebie w tym odczuwaniu siły wewnętrznej, płomienia, który tę siłę stanowi. To takie istotne wiedzieć – jesteście między Ziemią a Niebem, jesteście w relacji z Głębią swoją. I jeszcze wam nie dosyć? To takie istotne wiedzieć, że tutaj każdy się znajduje w teraźniejszości swojej, ale jutra droga z tym dniem jest bardzo połączona.

Siła wewnętrzna, godność płynie. Ty w godności swojej siebie i wszystko szanujesz, nie tylko od ludzkiego jednego czy drugiego święta. To takie istotne, nie lękać się myśli górnolotnej, nie bać się słowa powiedzieć, które przekazuje potrzebę kreowania siebie, życia, świata tego, jako pozytywności, dobroci. Nie lękać się poczuć wewnątrz siebie siłę, o której szczerze mówiąc, wiele nie wiesz, nawet nie wiesz, jak masz powiedzieć o niej. Tę siłę nie dostaje się w prezencie. Ta siła jest tym, co tworzy każdy z was z osobna w sobie. Ona powstaje pod wpływem pewności – Ja jestem wartością, Ja jestem pięknem, Ja jestem szczęściem i dalej idę dokładnie po te same mojego JA wartości.

Siła wewnętrzna, człowiek wspaniały. Energia dociera poza tamte drzewa i na drugi brzeg wody tej, na którą patrzysz. Kogo? Twoja? Może koleżanki, was wszystkich? Nie należy podejrzewać, że to na pewno nie twoje. To twoje, bo tak potrafisz, bo twoje JA tak potrafi. Rozpromieniony płomień energii Białej-Złoto-Srebrzystej zrobił swoje i robić dalej będzie. Zakręci wam się w głowie nie jednego dnia od tego ogromu zdarzeń, uczuć, myśli, o których potem powiesz ależ mnie spotkało szczęście. Wyjątkowość życia, na czym polega? Na tym, że lepszą pracę dostaniesz albo kupisz sobie mieszkanie lepszego rodzaju? Nie.

Szczęście to twój hart, odwaga twoja wewnętrzna, to siła twojego ducha,

którą przekładasz na wszystko, co jest ci do życia potrzebne i co uznajesz

za wartość, bez której tego życia twojego nie będzie. Ono z tą wartością będzie.

Poznali ludzie wartości te istotne, uświadomili sobie w moim życiu to jest i będzie. I tak to się staje, bo popłynęła myśl przez człowieka godność Istnienia, chce być w tym świecie, w tej wibracji. I nagle dzieją się rzeczy niebywałe: docierają do ludzi energie, których tu nie bywało na Ziemi, pojawiają się takie sploty wewnętrzne, których jeszcze nie wytworzył człowiek. I pojawiają się wizje. I pojawia się siła nazywana wibracją, albo czymś tam jeszcze, która powoduje, że aż ciebie roznosi wewnętrznie, bo chcesz przeżyć wręcz jak najszybciej to piękne, wspaniałe jutro swoje.

Nawet ci do głowy nie przyjdzie, że jego może nie być. Nawet nie bierzesz pod uwagę, że ktoś może ci tę wizję zamącić. Nie ma takiej siły, nie ma takiej istoty wokół ciebie, człowieka, która może to zrobić, bo nie dysponuje takim potencjałem, bo żadne nawet złorzeczenie ludzkie nie jest w stanie przebić się przez to Złoto-Srebrzysto- Białe. I nie jest takie silne, żeby zniszczyć ci twój wizerunek i wizję jutra, którą widzisz, gdy patrzysz nawet w swoje w domu lustro.

O tę siłę chodzi, nie banie się siebie, zwrócenia się do ciała swojego, skoro ludzie je mają, jako równo prawnej części wszystkiego, co stanowi ciebie, życie twoje. Traktowanie siebie, jako zbioru, którego się nie rozbiera na kawałki, jako zbioru, który jest w połączeniu ze wszystkim, czyli każdy tego zbioru element jest połączony ze wszystkim, co te elementy potrzebują i zbiór cały. Niczego ci nie zabraknie wtedy. Słyszysz masz wszystko człowieku wewnątrz siebie i w tej zewnętrznej przestrzeni, na którą tak ochoczo i odważnie patrzysz.

Nazwać to synchronizacją? Proszę bardzo, można. Nazwać to kontynuacją siebie w najpiękniejszej postaci bycia też możecie. To nie chodzi o nazwę. Chodzi o przeżycia, o poczucie siebie kimś kompetentnym w każdej chwili życia, w stosunku do wszystkiego, co w tym życiu się dzieje.

Siła wewnętrzna, by się nie poddawać. A kto się poddaje i z jakiego powodu? Jest energia silna i słaba. Tak, to się zgadza. Tylko jak można pomyśleć o słabości swojej, gdy nagle temat: my robimy się coraz młodsi, my sięgamy po Biało-Złoto-Srebrzystą i nowe programy, kody w ciele też się pojawiają. Jaka tu słabość? Tworzy się inna dla człowieka rzeczywistość. Nie ma, co płakać z powodu tej, która już odeszła albo się kończy. Bo jest procedura, jest mądrość, która powoduje, że coś odchodzi, coś się kończy a nowe nastaje.

Wyprostuj się człowieku i uśmiechnij się do siebie. Na portretach ci wojownicy ziemscy z dawnych epok, a może i tej współczesnej waszej także, dumne przybierają postacie. I maluje się ten portret! A gdy już portret namalowany, to okazuje się, że życie swoje kończą zupełnie inaczej. Nie o portret chodzi, co by, kto na ścianie powiesił, w ramę ubrał drogocenną i, żeby przychodzili jak do muzeum, ciebie oglądali. Po co ci to muzeum?  Wam są potrzebne życia szczęśliwe te przestrzenie, w których możecie się cieszyć z każdej swojej chwili i z możliwości, które te chwile wam dają. Bo dają.

Dociera do Ziem ta przezroczystą zwana, subtelna, silna. Nikt jej nie utnie dostępu do Ziemi. Nikt nie powie nie, my sobie tutaj nie życzymy W ogóle się nie będzie ludzi pytać. A dlaczego? Czyż to ona taka silna, że z nikim się nie liczy? Nie, ona mądra. Powie, że ludzie jej potrzebują, te drzewa jej potrzebują, Ziemia potrzebuje, woda potrzebuje.

Hasło jedności: epoka serca, serca czułego i serca mądrości. Epoka Wodnika. Wodę macie za sobą. Czyli czego? Czystych kropel, które w jedności tworzą niebywałe rzeczy. Ludzi epoka, którzy jeden z drugim nawiązując relacje, tworzą rzeczy niebywałe. Przestrzenie, ku którym się zwracają, by z nimi współpracować, TAMTE przestrzenie, nazywane Wszech Przestrzeniami, będą czynić w relacji z ludźmi jeszcze większe rzeczy.

Piękne czasy. Nie ma co żałować swojego urodzenia się tutaj, w tym wymiarze, w tej epoce bycia. Piękne czasy. Czy warto byłoby w innej epoce rodząc się, trawić swoje życie na te takie prozaiczne sprawy? Operowanie energią? Kto to, kiedy słyszał tu na Ziemi? Operować energią, myślą i uczuciem swoim, tą siłą i wiedzieć, że fala twoich myśli i uczuć dociera na pewno do wszystkiego! Ona się nie marnuje, nie ma nawet jednej straty. W pełnym rynsztunku bojowym do celu dociera, trafia w to sedno, w które ma trafić.

Gdybym wiedziała, że to, co do was mówię, nie trafi do was,

to nie wiem, czy bym tutaj przyszła z wami sobie gwarzyć.

O sile chciałam powiedzieć, o odwadze bronienia tego życia, tego ciała, tej postaci człeka, którą jesteś. O odwadze porządku rzeczy wprowadzania tu. Ma być dobrze i tu. Ma być jeszcze lepiej. O odwadze czynienia pomyślności w przestrzeni życia… Kreować trzeba wszystko, jak potrafisz najlepiej. A potrafisz – słyszy ciągle człowiek. Należy zacząć chcieć, żeby tutaj zaczęło dziać się to wszystko, o czym marzyli ludzie i o czym nawet nie śmie pomyśleć człowiek! A tobie to przyszło do głowy! Bo masz pomysł taki – trzeba zacząć sprowadzać tutaj procedury, choćby do ciała twego.

Kładziesz rękę na swoim ciele. Proszę bardzo, kładźcie, kochani! Poczuj, tam się mnóstwo rzeczy dzieje – synchronizowane procesy przez energię Biało- Złoto-Srebrzystą twego JA, twej Głębi i jeszcze tam czegoś w międzyczasie. Przyjdzie ci do głowy, że to się może coś zapętlać albo, że ma się nie sprawdzić System, którym jest Biało-Złoto-Srebrzysta? Mnie to się nie mieści w głowie! A wy jakieś pojemne głowy w tym względzie macie.

Pomyśl, tu jest energia, która potrzebuje emanacji zewnętrznej, mieć relacje z pozytywnością wszelakiego działania, gdy człowiekiem jesteś. I tworzy się w tym właśnie ciele, w twoim ciele, w twoim ciele, niebywała rzecz: kumulują się wszystkie procesy, o których żeście się do tej pory dowiedzieli i te, o których nic nie wiecie, w jedno zasadnicze działanie. I czy to nazwie się jednością, czy programem współpracy, znowu nazwa.

Tu się tworzy to bycie innym człowiekiem! 

Ja nie mówię o kimś, kto spadł z nieba gwiazdy. Ja mówię o tobie, człowieku urodzonym tu, w tej materii, jakieś ziemskiej rodzinie. Mówię o istocie, która również ma wielkie rozbudowane przestrzenie marzeń, nadziei, wyobraźni. Ale nie ma przypadków. Nawet wasze marzenia są pewnym elementem, który dyskutuje z tym, co stanowi ciebie i twoje życie.

Siła wewnętrzna. WIEM – mówisz do siebie – Wiem, że w tej przestrzeni wszystko przechodzi oczyszczenie, weryfikację, niwelację, samo regenerację. W tej przestrzeni wszystko wchodzi w synchronizację pozytywną z tym, kim Ja jestem i mam zamiar być, również z tym całym światem. Ja to wiem.

O jakim człowieku mowa? Takim mądrym, takim o horyzontach swojego pojmowania szeroko rozbudowanym? Mowa o istocie pięknej i godnej, o istocie, która wie, że celem jest miłość a nie posiadanie, że celem jest dawanie impulsu dobrego każdej cząstce ciała, duchowej waszej także, że celem jest robienie porządku rzeczy, czyli: trzeba uporządkować myśli ludzi i uczucia, jeżeli chodzi o ich relacje z Niebem i Ziemią. Bo bez przesady nie wypada już kontynuować tego, co do tej pory było. Pora zacząć to robić inaczej.

Siła wewnętrzna. Płynie to światło Biało-Srebrzysto-Złote przez każdą cząstkę, z Niebios, z twego Domu Istnienia, w twej wewnętrzności, Wędrowca Wiecznego ku tej istocie, która wcale nie jest chorowitym, bezbronnym, słabym człowiekiem. Ludzie tak o sobie myślą, czasami od niechcenia. Ale gdy tak lepiej się sobie po przyglądają i dostrzegą w sobie siebie tak naprawdę, to zrozumieją, że to nawet dla nich już nie epoka serca, ale epoka,

która Złotą Epoką dla ludzi kiedyś będzie nazwana.

Tak, naprawdę. Jako inny człowiek – inna siła wewnętrzna. Ale ta inna tu, w tobie się znajduje, siła życia, moc wręcz niepojęta! Mnie słabość nie interesuje. Interesują mnie te cząstki, fale, wibracje, które przekazują impuls z tą siłą kojarzony. Interesuje mnie mądrość, z którą nie ma jak dyskutować, bo argumentu się nie znajdzie, który by podważał skalę wyrażonej tejże mądrości. Interesuje mnie serce, które pięknie miłość przekazuje. Nikt nie znajdzie w tym sercu jakiejś fali fałszywej, co by się można było jej przyczepić. A was interesuje ciało wasze, w którym każdy proces gwarantujący tutaj ciała, tak zwane, zdrowe bycie, nie znajdzie żadnego argumentu, żeby nie być w procedurze nazywanej zdrowiem. Nawet go nie będzie szukał.

Pewność wewnętrzna na wielu płaszczyznach! To nie jest tylko spłycenie do jakiegoś jednego tematu. Pewność Ja wiem, moja pozytywność, moja pomyślność to moja ojczyzna, to moja energia, Ja w niej jestem, ona jest mną i nie ma inaczej. Jasno powiedziane. Po co jeszcze inne słowa, monolog dla ludzi przygotowany?

Usiądźcie prosto. Chciałam wam podarować te fale Światła z mojego Domu, tego z oddali. Chciałam wam powiedzieć, że nie należy głowy zbyt nisko pochylać, że nie trzeba bać się być pięknem i mądrością, że nie trzeba podejrzewać siebie o jakąś wewnętrzną „zgniliznę”. Jesteś czystością. Jesteś czystością. Chciałam wam powiedzieć, że nie należy łączyć się i bazować na tych połączeniach w efekcie, których, ktoś ciebie rani, ktoś gubi w patrzeniu na siebie to, co TAM można dostrzec, jako wartość.

Bo wszystko w tym człowieku mówi, że ja nawet gdybym tę wartość dostrzegała, to powie, że jej nie widzi, bo takie tutaj macie ludzkie zabawy. Chciałabym podarować to Światło specyficzne, to, które przepływając przez każdego, nasili w was to, co w życiu jest takie pożyteczne: odwagę stanowienia o sobie i o swoim życiu, wszystkiego.

Więc się nie pytaj ludzi! Niektórzy myślą, że im więcej osób zapytają, to lepiej będą wiedzieli. Przeciwnie, coraz głupsi się stają wtedy.  Nie pytaj, tylko słuchaj, co przypłynie do ciebie, gdy jakąś kwestią się w życiu zajmujesz. A Ja ci życzę! Ja ci życzę. Ja wiem, że moje życzenie się spełnia. Życzę ci, byś człowieku, szanując siebie i swoje tutaj bycie, wiedział, wiedział, wiedział…

Wiedza tworzy się z siły wewnętrznej a nie z lęku. Żebyś wiedział! Wiedza tworzy się z relacji z tymi siłami, które słabością nawet nie wiadomo czy wypada w myślach nawet nazwać. Wiedza rodzi się nie z przypadku, rodzi się z procedur, na których opierasz się i to nieraz, z procedur, o których wiesz, że nie ma argumentu by je podważyć. Bo nawet, gdybyś szukał latami, to go nie znajdziesz. Wiedza rodzi się z faktów, które dostrzegasz, chociażby swoimi oczami, ale z mądrej tych faktów interpretacji, nie tej, którą można do kosza wyrzucić.

Chcę ci dać Światło myśli i uczuć moich, byś poczuł człowieku wewnątrz siebie to, co Ja czuję – SIŁĘ. Nawet, jeśli w stosunku do ciebie ten świat jest przeogromny a wszechświat jeszcze bardziej ogromny, wyobraź sobie, że i ten świat i ten wielki wszechświat, dokładnie wie, co ty myślisz i co ty czujesz. Wyobraź sobie, przyjmij do wiadomości, że każda cząstka ciebie duchowa i ta konkretna, dokładnie wiedzą, co mogłyby zrobić, żebyś ciągle był człowieku postacią silną, mądrą, zdrową, bezpieczną i piękną.

Więc się zwracam do tej mądrości wewnętrznej cząstki każdej, tej, która stanowi was, jako ten cały rozbudowany System, tak, jak zwracam się do was, do waszej mądrości ludzkiej. Wy się nie zajmujcie swoimi słabościami. Wy starajcie się maksymalnie odczuwać wewnątrz siebie kompetencje i tę swoją wewnętrzną, życiową i nie tylko życiową siłę. Więc się tak samo zwracam do każdej cząstki Systemu, którym jesteś. Wy się nie zajmujecie tymi słabościami, które tam, gdzieś zapisane, jak stare papiery.

Pora się zwrócić do tej potęgi, do tej mocy w efekcie działania, której, człowiek jest w relacji z tą przestrzenią kompetentny, mądry, potrafi wyjść poza fale, tendencje, które ludzi chwyciły, jakby do jarzma, do niewoli. One wiedzą, że tak należy. Tak jak wy, tak naprawdę wiecie, że tak należy, a inaczej tylko głupiec może sobie na coś innego pozwolić. A Ja wiem, że wy jesteście mądrzy.

Żarna

Mierki, lipiec 2020r