Nasz mózg uważany jest za najbardziej złożony narząd człowieka. Pracuje bez przerwy. Poprzez niego dokonuje się komunikacja ze światem zewnętrznym, wewnętrznym, transformuje sygnały energetyczne, tłumaczy je, pomaga uświadomić sobie siebie i zewnętrzny świat. Nie dziwmy się, że w tekstach przekazów wciąż mowa jest o potrzebie budowania relacji, połączeń ze sobą, z innymi, pomiędzy materią i niematerią.

Wszystko istnieje dzięki umiejętności

budowania połączeń, scalania się.

    Nasz mózg też. Zbudowany jest z ogromnej ilości neuronów – jest ich aż 100 miliardów! Każdy neutron tworzy połączenia. Obliczono, że potrafi zbudować ich nawet 10 tysięcy! Chodzi o to, by mieć dostęp do jak największej ilości informacji, połączenie z jak największą liczbą cząstek. Okazuje się, że neutron mający ok. 0,1 mm średnicy, może osiągać długość aż kilku metrów! Te połączenia tworzą się automatycznie, z racji funkcjonowania neutronów, ale również inspirowane są świadomie przez ludzi.

Im więcej otrzymuje człowiek bodźców do swojego rozwoju, tym bardziej

tworzą się w mózgu nowe neurony, ich nowe połączenia.

x

    Praca nad zagęszczeniem, doładowaniem swojego pola energetycznego to przecież świadome wspieranie, wręcz apelowanie, o powstawanie coraz większej sieci połączeń neuronowych oraz ich funkcjonowaniem na coraz większej przestrzeni. Dzięki temu następuje wzrost wielkości pola energetycznego człowieka, pozytywne zmiany w jego samopoczuciu – wzrasta ilość docierających do niego informacji, ma przeświadczenie, że ten system da sobie coraz lepiej radę ze wszystkim itp.

Wchodzenie w sytuacje, w których się do tej pory nie było, medytacja, wędrówki myślowo-uczuciowe, samo kreacja, kodowanie siebie itp. są wspaniałą metodą wychodzenia ze schematyczności funkcjonowania mózgu, budowania swojej własnej konstrukcji w zgodzie ze swoimi oczekiwaniami, pragnieniami.

Mózg składa się głównie z wody (80%). Wiemy, że wodę można przekodowywać. Nie jest usprawiedliwieniem mówienie „Taki jestem”. Daje to ogromne możliwości do wprowadzania wewnętrznych zmian, udoskonalania pracy swojego organizmu, mózgu również. Mózg broni się przed unicestwieniem. Badania pokazały, że jedne jego części skutecznie umieją przejmować pracę innych, uszkodzonych. Mózg umie się samo regenerować dzięki współpracy tworzących go neuronów.

Mózg wykonuje określone zadanie – porządkuje nasz myślowy i uczuciowy świat, komunikuje nas ze wszystkim, bo tłumaczy wszystko naszej świadomości. Chcemy jego ciągłego uaktywniania się, doskonalszego rozumienia dzięki niemu wszystkiego. Jak on ma się do uczuć, serca? Transformuje, przetwarza również wszystko, co dzieje się w nas, jako uczuciowej postaci. Jest jednak systemem bazującym na faktach, odrzuca ich zafałszowywanie. Konsekwentnie poszukuje informacji pomagających zweryfikować to, co wynika z naszego życia uczuciowego. Celem jest przecież poszukiwanie aktualnej prawdy…

Mózg nie czuje bólu – jakie to mądre!

     Gdyby mózg odczuwał ból, zapewne robiłby wszystko, by od niego się dystansować. A ma poszukiwać prawdy, również, gdy jest bolesna. Istotniejsze jest dla niego stwierdzanie danego stanu rzeczy, niż blokowanie swojej pracy jakimkolwiek bólem.

Rozwój wewnętrzny to coraz większa możliwość

przetwarzania przez mózg coraz większej ilości informacji

i nieblokowania ich przez świadome zaprzeczanie im przez człowieka.

20150911_204345

Dlatego mówi się o potrzebie budowania jedności wewnętrznej między systemem myślowym człowieka i uczuciowym, świadomością jego a tzw. głębią energetyczną, czyli systemem obiektywnych prawd. Pomagamy swojemu mózgowi, gdy jesteśmy otwarci na nowości, wchodzimy w nowe sytuacje, nie poprzestajemy na tym, co już jest, nie dodajemy mu pracy poprzez zaprzeczanie temu, co istnieje faktycznie.

Rozumiemy więcej, mamy przebłyski jasnowidzenia, jasnowiedzenia

dzięki  szanowaniu sygnałów docierających do nas z naszego mózgu.

Dlatego zależy ludziom na dobrej komunikacji samemu ze sobą!

Przekazy są źródłem wielu pozytywnych impulsów dla naszego mózgu,

również dla procesu niwelowania odrębności pomiędzy jego pracą a serca…